Kamienica na Brzeskiej zyskuje blask

Posesję przy Brzeskiej 18 w 1913 roku nabył żydowski przedsiębiorca Menachem Rothlewi, handlujący suknem przy ulicy Gęsiej. Na działce inwestor zdecydował się wybudować kamienicę czynszową. Wczesno modernistyczny budynek o wystroju czerpiącym z geometrycznego nurtu secesji otrzymał dziesięcioosiową fasadę z balkonami na pierwszej, piątej i dziesiątej osi. Po II wojnie światowej we frontowym lokalu znajdował się słynny w całej dzielnicy sklep rybny z charakterystycznym napisem „RYBAK” nad wejściem. Stąd znana do dziś nazwa „Kamienica Rybaka”. W latach PRL budynek stopniowo niszczał. W 1988 wydano pozwolenie na rozbiórkę.

– Wystarczyło spojrzeć na dziesięcioosiową fasadę i przymknąć oczy, by usłyszeć gwar międzywojennej Brzeskiej, pełnej żydowskich kupców oraz usługodawców – mówi o inwestycji w „Rybaka” Kuba Karliński, założyciel Magmillon. – Takiej Warszawy nie ma, ale archetyp pozostał w naszej wyobraźni. To on nadaje kształt marzeniom o mieszkaniu innym niż wszystkie – stuprocentowo „warszawskim”. Podjęliśmy ryzyko, bazując na doświadczeniu i przekonaniu, że nieruchomości kupuje się pod wpływem emocji. A budynek na Brzeskiej budzi mnóstwo pozytywnych emocji – dodaje inwestor.

Renowacja kamienicy rozpoczęła się 3 lata temu, w 2015 roku. Od samego początku prowadzona była z pełnym poszanowaniem dla zabytkowego charakteru budynku i tego, co pozostało po jego dawnych mieszkańcach. W pracach uczestniczył konserwator zabytków i eksperci zajmujący się badaniem śladów kultury żydowskiej. Uwadze nie umknęło nic, co wiąże się ze stuletnią historią budynku. Dziś przy wejściu na patio, można podziwiać mezuzy – zwitki pergaminu z fragmentami Tory, które Żydzi tradycyjnie umieszczali we framugach drzwi.

– To oryginalne mezuzy znalezione w czasie prac remontowych. Jesteśmy niezwykle szczęśliwi, że udało nam się połączyć projekt komercyjny z działaniem na rzecz zachowania cząstki historii Warszawy – mówi Kuba Karliński.
W ciągu trzech lat od startu pracy, Brzeska 18 zmieniła się diametralnie. Dziś, podobnie jak sto lat temu przykuwa uwagę łamanym, mansardowym dachem oraz półkolistym dekorowanym szczytem. Po renowacji „Kamica Rybaka” wygląda bowiem niemal tak, jak w czasach swojej pierwszej świetności.

W ten sposób, jako pierwsza kamienica na Brzeskiej, wpisuje się w nowy trend – odzyskiwania dla miasta zapomnianych dzielnic. Po chudych dla Pragi latach, gdy ta część Warszawy stopniowo niszczała i podupadała, nadeszły wreszcie lepsze dni. Można powiedzieć, iż odkrywana jest ona na nowo nie tylko przez turystów, ale i przez samych mieszkańców Warszawy, którzy często te rejony znali wyłącznie z opowieści. Zmiana jaka zachodzi w dzielnicy była motywem przewodnim otwarcia kamienicy. W swoich przemówieniach wspominali o tym zarówno Kuba Karliński i Hubert Telecki – inwestorzy z Magmillon, którzy podjęli decyzję o renowacji „Brzeskiej 18”, ale również zastępca burmistrza dzielnicy Praga Północ – Marcin Iskra. Wydarzenie uświetnił pokaz krótkometrażowego filmu dokumentalnego „Brzeska 18” w reżyserii Macieja Martyki oraz koncert zespołu Street Whispers.

Red/materiały prasowe